1.
ee_Tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest
ee_To Celina, to Celina, to Celina jest_
a_Jak hejnał brzami jej śmiech, choć całe miasto śpi
ee_Nie wytrzeźwiała od soboty, balet trwa już cztery dni
H7_I w twiście wozi sięH7
H7eH7_W piorunach klipsów i na potłuczonym_eszkle_
2.
e_La-la-la-la-la-la! Zaśpiewał w barze ktośe
e_To czarny Ziutek pije gin, Celiny koleś, twardy gośće
a_Już pije cztery dni, wychylił setną ćwierća
e_Powietrze zaraz wyszło z niego i w kliniczną popadł śmierće
H7_Liczko pobladło mu jak woskH7
H7e_Ziutek pozbył się swych o Celinę trosk_H7e
3.
e_Zapamiętajcie sobie radę którą dziś wam wszystkim dame
e_Możecie liczyć na przyjaciół, pomogą wame
a_Ziutkowi minął kac, kolesie w kocioł wzięli goa
e_Szukaj Celiny, lamusie, gdzie adapter, chata, szkłoe
H7_Ziutek nie płakał twardy jestH7
H7e_Godzinę ze wściekłości wył jak piesH7e
4.
e_Tak, tak, tak! Celina już na złome
e_Już czarny Ziutek z kilerami pod Celiny idzie dome
a_Oświetlił błysk ich kos, w rynku bramy brzega
e_Sikory złote pod mankietem odmierzają sekund biege
H7_I stoi pikiet sakH7
H7e_Pod oknem, w sieni i u drzwi - dać tylko znakH7e
5.
e_Zasłony w oknach leją blask na mecie jasno jakby w dzieńe
e_Tak, to Celiny, Celiny, Celiny cieńe
a_Dłonie kołyszą się, egzotyczne kwiaty dwaa
e_Celina naga na balecie pośród żądz i szkłae
H7_Wtem nagle jakiś ruchH7
H7e_W progu staje, rudy Mundek, Ziutka druhH7e
6.
e_Dzyń, dzyń, dzyń - to prysło w oknie szkłoe
e_Celina naga w noc ucieka, jakie dno! jakie dno!e
a_Już tylko chce się jej choćby do piekła skryća
e_Och! Ziutek, Ziutek, gdzieś ty był kiedy ja zaczynałam piće
H7_Dlaczegoś nie bił w pysk?H7
H7e_Lecz milczy noc i tylko kosy świeci błyskH7e
7.
e_Dlaczego taki ostry był ziutkowej kosy szpice
e_Przecież znacie te balety, wszak w nich złego nie ma nice
a_Ale Celiny głos, Celiny włosów wońa
e_Czerwona mgła zasnuwa oczy, w kamień zwiera dłońe
H7_Więc Ziutek podniósł brewH7
H7e_Błysnęło i na białą pierś trysnęła krewH7e
8.
e_Słuchaj - to jęknął świat jak chory pies u pana stópe
e_Tak, to Celinie, to Celinie, to Celinie kopią gróbe
a_W rynku syren jęk, na jezdni żółty kurza
e_Niebieska szklanka miga, blacharnia Ziutka zwija juże
H7_I odtąd spoza kratH7
H7e_Ziutek i Mundek bez Celiny widzą światH7e
9.
e_Lecz czasem gdy jest noc Ziutek wytęża słuche
e_Tak, to Celiny, to Celiny, to Celiny duche
a_Wiecie więc, że ja was bawiłem śpiewem swyma
e_Tylko dla zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tyme
H7_To zwykły kawał jestH7
H7e_Darujcie to już ballady kres.H7e