1.
eae_Dawno już w mieście drwaił z niego każdy
eae_Pośmiewiskiem był laudziom na co dzień
CGCGC_Ot wGariat chory nCa wyobrGaźnię
aH7_Wiecznie w draodze spóźniH7ony przechodzień
eae_Dokąd idziesz pytaali go bliscy
eae_Z tego bracie to trzaeba się leczyć
CGCGC_A on bGrał tekturCową waliGzkę
aH7_I wychaodził swym obrH7azom naprzeciw mówiąc
Ref:
eaH7ee_Idę taam gdzie bH7ezmiar błękeitu
eaH7ee_Światłociaenie cyprH7ysów przy dreodze
CGCG_FCeerią bGarw każdy rCanek rozkwGita
aH7a_Chociaż wiem że do cH7elu nie dojdęx2
2.
eae_Gdy malował świat mailkł jak zaklęty
eae_Kurczył się w skrawek płaótna na ramach
CGCGC_A on piGeścił je jCak pierś kobiGety
aH7_W siedmiobaarwnych tęcz krH7eskach i plamach
eae_Kiedy skończył wpatraywał się w ciszę
eae_By natchnieniem nasaycić znów duszę
CGCGC_A gdy jGuż dał się mCarszandom wGykpić
aH7_Pił noc caałą by z brzH7askiem wyruszyć mówiąc
3.
eae_Dawno już w mieście drwaił z niego każdy
eae_Pośmiewiskiem był laudziom na co dzień
CGCGC_Ot wGariat chory nCa wyobrGaźnię
aH7_Wiecznie w draodze spóźniH7ony przechodzień
eae_Dokąd idziesz pytaali go bliscy
eae_Z tego bracie to trzaeba się leczyć
CGCGC_A on bGrał tekturCową waliGzkę
aH7_I wychaodził swym obrH7azom naprzeciw mówiąc