Szara ballada

Słowa:_ Józef Baran
Muzyka:_ Krzysztof Myszkowski
Wykonawca:_ Stare Dobre Małżeństwo
Kapodaster:_ 3
1.
_Nie czerń lecz szarość wszędzie 
_Ta nić szara się przędzie 
_Ona za mną przede mną i przy mnie 
_Ona rankiem w mej głowie 
_W dłoniach i w pierwszym słowie 
_Niczym gołąb pocztowy powraca 
_Szarą nicią przeszyty 
_I do świata przyszyty 
_Tak jak guzik do szarego płaszcza 
Ref:
_Z szarej włóczki me myśli 
_Zagrzebane dni i tygodnie 
_Z szarej włóczki jesienie i lata 
_Nawet wiersz cały z tęczy 
_Nagły list radość szczęście 
_Co jak wzór na kilimie się złocą 
2.
_Już za moment szarzeją 
_Są jak fatamorgana 
_W zeschły liść się zmieniają i popiół 
_Z szarych nici ten kłębek 
_Który w szarą godzinę 
_Sennie zwijam pod głowę podkładam 
_Ludzie chorzy na szarość 
_Mój los chory na szarość 
_Mój dom, moje miasto planeta 
Ref:
_Boże cały ze złota 
_Przędący w kołowrotku 
_Czemu z siebie wysnuwasz nić szarą 
_Ojcze nasz wielobarwny 
_W akselbantach w brokatach 
_Który błyszczysz i mienisz się cały 
3.
_Jeśli trochę nas lubisz 
_Nachyl się nad wrzecionem 
_Dorzuć włosów anielskich do włóczki 
_Bo w nas szarość w oddechach 
_Szarość w snach i uśmiechach 
_Szarość w łzach modlitwie i hymnie