e
C
G
h
e
C
G
h
C
G
a
G
C
h
C
h
_
1.
eCGhe_W malinowym chruśniaku, przed ciekawym wzrokiemCGh
eCGhe_Zapodziani po głowy, przez długie godzinyCGh
CGaGC_Zrywaliśmy przybyłe tej nocy malinyGaG
ChChC_Palce miałaś na oślep skrawione ich sokiem.hCh
2.
eCGhe_Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,CGh
eCGhe_Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,CGh
CGaGC_Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,GaG
ChChC_I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmatyhCh
3.
eCGhe_Duszno było od malin, któreś, szepcąc, rwała,CGh
eCGhe_A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,CGh
CGaGC_Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoniGaG
ChChC_Owoce, przepojone wonią twego ciała.hCh
4.
eCDee_I stały się maliny narzędziem pieszczotyCDe
CDeC_Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebieDe
CDCDC_Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebieDCD
eCee_I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwotyCe
e
C
G
h
e
C
G
h
C
G
a
G
C
h
C
h
_
5.
eCGhe_I nie wiem jak się stało, w którym okamgnieniu,CGh
eCGhe_Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,CGh
CGaGC_Porwałem twoje dłonie — oddałaś w skupieniu,GaG
ChChC_A chruśniał malinowy trwał wciąż dookoła.hCh