Wykład o Krążeniu Materii

Tytuł alternatywny:_ Więc była raz sobie żabka
Słowa:_ Andrzej Waligórski
Muzyka:_ Olek Grotowski
Wykonawca:_ Małgorzata Zwierzchowska i Olek Grotowsk
1.
_...więc była raz sobie żabka zbudowana z mnóstwa atomów 
_(bo z atomów wszystko się składa, począwszy od żabek do domów 
_I do ludzi. Z atomów ty się składasz i twoja ciocia), 
_Ale wracajmy do żabki. Otóż tę żabkę zjadł bocian, 
2.
_I strawił ją dokładnie paskudny bocian ladaco, 
_I śliczną, zieloną żabkę przerobił, nie powiem wam na co, 
_I to coś spadło na ziemię. Była wiosna, świeciło słonko, 
_I wietrzyk przyniósł z daleka jakieś nieduże nasionko, 
3.
_I usadził je na tej hm... żabce, i przeszedł jeden dzionek 
_I drugi, i z tego nasionka wylazł od dołu korzonek, 
_A od góry to znowuż łodyżka, czy – jeśli wolicie – szypułka, 
_I kwiatek na tej szypułce, a na kwiatku usiadła pszczółka 
4.
_I kroplę miodu wyjęła pyszczkiem czy może łapką, 
_Nie myśląc wcale o tym, że ten miód był niedawno żabką. 
_Więc podsumujmy: Część żabki bocianowi wrosła w pierze, 
_Część jest w ziemi, część w kwiatku, część w miodzie, który 
_pszczółka właśnie bierze. 
5.
_Lecz nim go zaniesie do ula, to trochę uszczknie czułką 
_I połknie, i ciut tej żabki stanie się właśnie pszczółką, 
_A resztę, zawartą w miodzie, zjedzą na śniadanie dzieci, 
_I tak się początkowa żabka po całym świecie rozleci, 
6.
_A każdy atom w czymś innym, ba! Nawet w innym kraju! 
_Ale, być może, za milion lat te atomy się znowu spotkają 
_Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, i po króciutkiej odsapce 
_Powiedzą: – Toż myśmy przecież już były raz w jednej żabce! 
7.
_I zaczną się ściskać, całować, i będzie wielka laba, 
_A potem się zastanowią: – Czy my znowu jesteśmy żaba? 
_Ba! Któż to może wiedzieć? Ten twór, zupełnie nowy, 
_To może być żaba – rzekotka lub Żabka Alojzy, księgowy, 
8.
_Lub... zresztą któż wszystkie ewentualności wymieni? 
_O rany... koledzy... to straszne, z czego my jesteśmy zrobieni!