1.
E_W swe miEejsce nad rzeką zabiera cię Zuzanna,
fis_Możesz słfisuchać plusku łodzi, możesz zostać z nią do rana.
E_Wiesz, że trEochę źle ma w głowie — lecz dlatego chcesz być tutaj,
gisA_Propongisuje ci herbatę oraz chAińskie pomarańcze
Efis_I gdy włEaśnie chcesz powiedzieć, że nie mfisożesz jej pokochać,
EfisE_Zmienia twEoją długość fali i pozwfisala mówić rzece, że się zEawsze w niej kochałeś.
gisA_I już chcgisesz z nią powędrować, powędrAować chcesz na oślep,
EfisE_Wiesz, że_Eona ci zaufa, bowiem cifisała jej dotknąłeś myślą swEą.
2.
E_Pan JEezus był żeglarzem, gdy przechadzał się po wodzie,
fis_Spędził lfisata na czuwaniu w swej samotnej wieży z drewna,
E_Gdy upEewnił się, że tylko mogą widzieć go tonący,
gisA_Rzekł — Żeglgisować będą ludzie aż ich mAorze wyswobodzi…
Efis_Lecz zwEątpił zanim jeszcze otworzfisyły się niebiosa,
EfisE_ZdradzEony, niemal ludzki, jak kfisamień zapadł wtedy w mądrość swEą.
gisA_I już chcgisesz z nim powędrować, powędrAować chcesz na oślep,
EfisE_Myślisz — chEyba mu zaufam, bowiem dfisotknął twego ciała myślą swEą.
3.
E_Dziś ZuzEanna za rękę prowadzi cię nad rzekę,
fis_Cała w pifisórach i w łachmanach z jakiejś Akcji Dobroczynnej,
E_Słońce kEapie złotym miodem na Madonnę tej Przystani,
gisA_Są tu dzigiseci o poranku, bohatAerzy w wodorostach,
Efis_Wszyscy dEążą do miłości i podfisążać będą zawsze,
E_Gdy ZuzEanna trzyma lustro.
gisA_I już chcgisesz z nią powędrować, powędrAować chcesz na oślep,
EfisE_Wiesz, że mEożna jej zaufać, bo dotknfisęła twego ciała myślą swEą.